Pomysł nie nowy ale mi bliski

Po doświadczeniach zdobytych dzięki udziale w projekcie którym jest Wileński Pułk Muszkieterów pragnę spełnić swoje kolejne marzenie i ożywić zamek.
Pomysł jest prosty zabawa i nauka historii poprzez odgrywanie mieszczan z XV wieku. Jak na początek wystarczy na rycerstwo przyjdzie czas choć mnie mieszczanie bardziej interesują.

Zalety mieszczan\
większość strojów można wykonać samemu a brak broni też obniża koszty. Ale jak już mówiłem jest to początek i każdy będzie mógł wybrać dalszą drogę rozwoju

w razie co dzwonić
Podoficer Wileńskiego Pułku
Rafał "dzik" Pliszka
dzik_warminski@tlen.pl
504 022 367

Czekam na chętnych

aby pomysł zaiskrzył, trzeba pewnej zachęty - np. atrakcyjne imprezy na zamku, gdzie wstęp tylko w strojach z epoki. Dla tych, co sami nie potrafią albo nie maja czasu, wypożyczalnia i możliwość zamówienia stroju szytego na miarę - jakiś punkt krawiecki by się przydał (napisać projekt, pozyskać pieniądze, a i bezrobocie przy okazji się zmniejszy )

materiał kupiony teraz szycie takiego pokazowego uniformu

Ameryki przyslowiowej to Dziku nie odkryleś. Wielu probowało w strojach bywać na przedzamczu, nie opłacało sie. Dobra zabawa, ale z tego nie da sie żyć.


_________________
Blond

ja też to traktuje jako zabawę, Przy napoleońskich imprezach jest żołd a ciekawie jak jest w rycerstwie

Oczywiście czekamy nadal na chętnych, dobra zabawa i poznawanie nowych ludzi

Pomysł ciekawy ale trudniejszy w realizacji. Pułk mUszkieterów skałda się z ludzi głównie interesujących się historią i mających zacięcie do takich działań jakie propagują. A kto chciałby propagować starodawnych mieszczan? Jednak pomysły takie już dawno w Polsce ruszyły... przykładem może być Biskupin w którym odbywają się cyklicznie imprezy z życia osadników czyli dawnych słowian. Więc czemu nie życie dawnych mieszczan i elit mieszkających w zamku Ostatnio jest moda na retro i starocie więc jak są możliwości i chęci to czemu nie Zresztą i w Lidzbarku były szyte stroje ludowe i z dawnych epok. Zajmuje się tym pewna Pani... artyska i znawczyni sztuki rękodzielniczej i ludowej. Nik jej zbytnio nie wspierał w jej działaniach i jest to ujmą dla włodarzy miasta... Wiem o tym bo sam ją swego czasu dzięki mojej siostrze odwiedzałem. Kiedyś owa Pani miała swoją galerię ale musiała ją zamknąć podobno z braku funduszy na jej utrzymanie. Wielu powinno się wstydzić z tego powodu ale cóż ... takie miasto, tacy mieszkańcy i tacy włodaże. Pomysł fajny i mam nadzieję że też wypali czego życzę organizatorom i pomysłodawcom

inicjatywa powoli rusza mam nadzieje że na początku lipca będę robił hepening na Zamku
Zawsze to coś nowego i z wdzięczności dla Pani Kustosz

... i czemu się dziwisz? Światłe głowy, więc i nie dziwota, że i myśli jasne Laughing

Jeśli zaś na zasadniczy temat - iluminacji zamku - moje wrażenia z tej prezentacji są jak najbardziej pozytywne. Duże możliwości, ciekawe rozwiązania - może coś z tego ciekawego wyjdzie...


_________________
www.solitairewithbuddies.com